Miesiąc zaczął się od czekoladowych ryb, "poissons d’avril", a skończy "chasses aux oeufs", polowaniami na czekoladowe jajeczka, które w Niedzielę Wielkanocną zgubią po drodze z Rzymu wędrujące po niebie kościelne dzwony. Tak chcą tradycja i legenda. A kalendarz kulinarny wskazuje, że kwiecień z racji wielu imprez winiarskich spędzimy też z kieliszkiem w ręku, a nasz talerz cały czas będzie pełen.