Na ciepło lub na zimno. Dwie przekąski do aperitifu do wyboru.
Na takie drobne przekąski Francuski mają śliczne określenia: amuse-bouches, amuse-geules, bouchées. Są nieduże, na kęs lub dwa. Takie małe co nieco – kęsiki i chapsiki. To znakomity dodatek do aperitifu. Mają jeszcze jedną zaletę – ich przygotowanie nie wymaga wiele czasu ani wysiłku.
Poniższe przepisy zakładają wykorzystanie suszonych śliwek z Agen i orzechów z Périgord – oba składniki są chlubą Akwitanii. Jeśli nie mamy do nich dostępu, możemy je zastąpić odpowiednio suszonymi śliwkami kalifornijskimi (te śliwki są blisko spokrewnione z francuskimi – uprawa w Kalifornii rozpoczęła się w XIX wieku na bazie sadzonek śliwy przywiezionych z Agen) i orzechami włoskimi lub pekanami.
Śliwkowe kęsiki zawijane w boczek
30 śliwek suszonych z Agen, bez pestek
15 plasterków boczku wędzonego, podzielonych na pół
pieprz z młynka
Każdą śliwkę owijamy w połowę plasterka boczku i przekłuwamy wykałaczką. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180°C i zapiekamy przez 10 minut. Podajemy tuż po upieczeniu, posypane świeżo zmielonym pieprzem.
Śliwki z serem roquefort i orzechami włoskimi
15 śliwek suszonych z Agen, bez pestek
100 g sera roquefort
15 połówek obłuskanych orzechów włoskich (najlepiej z Périgord)
1-2 łyżek stołowych crème fraîche
Roquefort rozcieramy ze śmietaną i faszerujemy nim śliwki. Ściskamy lekko boki śliwek, a na górę farszu kładziemy połówkę orzecha. Gotowe!
- 2022
- 2020
- 2019
- 2018
- 2017
- 2016
- 2015
- 2014
- 2013