Na ciepłe dni.

Idealna propozycja na piknik. Te wytrawne ciasta - nazywane z angielska cake - są proste w wykonaniu, niekłopotliwe w transporcie i najlepiej smakują na świeżym powietrzu, z kieliszkiem chłodnego białego wina albo cydru. Świetnie sprawdzą się też jako dodatek do aperitifu.

Prowansalskie ciasto na słono

Składniki:

200 g mąki

1 torebka suchych drożdży (7 g)

180 ml mleka

30 g masła

3 jaja

10 czarnych oliwek, najlepiej prowansalskich picholines

10 pomidorów suszonych na słońcu

1 cukinia

160 g tuńczyka z puszki (w sosie własnym lub oliwie)

kilka listków rozmarynu i bazylii

sól i pieprz

Pomidory kroimy na mniejsze kawałki, oliwki na pół. Cukinię trzemy na tarce razem ze skórką i po kilkunastu minutach dobrze odciskamy wodę. Rozmaryn i bazylię siekamy. Tuńczyka dokładnie odsączamy. Masło topimy w rondelku. W misce ubijamy z solą i pieprzem jajka, dodajemy mąkę, drożdże, stopione masło oraz mleko. Mieszamy dokładnie wszystko razem, a następnie dodajemy pomidory, oliwki, cukinię, tuńczyka oraz zioła. Mieszamy raz jeszcze i przekładamy do foremki. Pieczemy 50 minut lub dłużej (sprawdzamy ostrzem noża – jeśli zostaje na nim surowe ciasto, kontynuujemy pieczenie) w piekarniku nagrzanym do temperatury 180ºC.

Ciasto na słono z niebieskim serem pleśniowym i suszonymi śliwkami

Składniki:

200 g mąki

1 opakowanie suszonych drożdży (7 g)

1/3 szklanki pełnotłustego mleka

1/3 szklanki oliwy

150 g niebieskiego sera pleśniowego (np. Bleu Bresse)

10 suszonych śliwek

100 g startego sera gruyère

3 jaja

20 g masła

sól i pieprz

Ser pleśniowy kroimy na małą kostki. Ze śliwek usuwamy pestki, grubo je siekamy i obtaczamy w mące. W misce roztrzepujemy jajka z solą i pieprzem, dodajemy mąkę, drożdże, mleko oraz oliwę i dokładnie wszystko mieszamy. Na koniec dorzucamy sery i śliwki i jeszcze raz mieszamy całość. Przelewamy ciasto do formy i pieczemy przez około 50 minut lub dłużej (sprawdzamy ostrzem noża – jeśli zostaje na nim surowe ciasto, kontynuujemy pieczenie) w piekarniku nagrzanym do temperatury 180ºC. Podajemy w temperaturze pokojowej.

Na podstawie przepisu z książki Jamie Cat Callan, Szczęście na dzień dobry, Wydawnictwo Literackie, 2015