Podróż na sto stóp
23 listopada 2015
Podróż na sto stóp

Bollywood i haute cuisine.

 

Restauracja nazywa się Maison Mumbai, mieści się jednak nie w Bombaju lecz w samym sercu francuskiej prowincji, nieopodal malowniczego miasteczka we francuskich Pirenejach - Saint-Antonin-Noble-Val. Prowadzi ją rodzina hinduskich imigrantów, która w tragicznych okolicznościach została zmuszona do opuszczenia Indii. Lokalowi daleko do dyskrecji i zrównoważonej elegancji francuskich restauracji. Już z daleka przyzywa - lub odpycha, bo reakcje są zróżnicowane - gości intensywnymi aromatami indyjskich przypraw i głośną melodią bollywoodzkich piosenek. A to bardzo, ale to bardzo przeszkadza dystyngowanej pani Mallory, która vis à vis prowadzi wpisaną na karty przewodnika Michelina restaurację Le Saule Pleureur. Dobiegający z zewnątrz hałas płoszy jej klientów. Dla pani Mallory to kulinarne i gastronomiczne barbarzyństwo, którego nie można traktować jako poważnej konkurencji, jednak należy się pozbyć jako przykrego utrudnienia w prowadzeniu własnego biznesu. Choćby trzeba wykupić wszystkie produkty na lokalnym targu… Gdy jednak jeden z jej pracowników dopuszcza się rasistowskiego aktu, wzniecając ogień w indyjskim lokalu i malując na murze ksenofobiczne hasła, właścicielka Le Saule Pleureur zaczyna zmieniać swój stosunek do niechcianych sąsiadów. Tym bardziej, że szefujący w Maison Mumbai Hassan Kadam okazuje się posiadać wielki talent kulinarny. Od dawna wieczorami zapoznaje się ze starymi francuskimi recepturami i z dawnych książek - szczególnie La cuisine Julesa Gouffé - uczy się kanonu kuchni francuskiej. Toteż omlet, który przygotuje dla pani Mallory - połączenie francuskiej klasyki z nutą indyjskiej oryginalności - zachwyci Francuzkę do tego stopnia, że zaoferuje Hassamowi pracę w swojej restauracji…

 

Podróż na sto stóp Lasse Hallströma (reżysera słynnej Czekolady) to film o przewidywalnej fabule i prostym przekazie, oferujący przy tym wyidealizowany, bajkowy obraz południa Francji. Jednak dla świetnej gry Helen Mirren wcielającej się w rolę Madame Mallory, urokliwych widoków francuskiej prowincji, apetycznych, a niekiedy wręcz poetyckich, zdjęć z targu, kuchni czy restauracyjnego stolika, warto poświęcić 117 minut.

 

Pulardy à la Godard

 

Przygotować dwie pulardy, bez szpikowania, tak jak w przepisie na pulardę à la Regence. Z kogucich grzebieni, trufli i grzybów sporządzić ragoût. Pulardy ułożyć na półmisku na warstwie usmażonego chleba, polać ragoût i przyozdobić 9 kogucimi grzebieniami, 9 truflami, 3 szpikowanymi grasicami cielęcymi i 2 dużymi quenelles. Na koniec w mięso wbić trzy niewielkie szpikulce. Osobno podać sos à la Godard.

Jules Gouffé, Le Livre de Cuisine, Paris, Libraire Hachette, 1867.

Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i wyszukiwarka przepisów
ARCHIWUM