Słodkie, chrupiące, kruche, delikatne i nadzwyczaj maślane… Bretońskie crêpes-dentelles.

Mont-Saint-Michel ma swoje słynne puszyste omlety i matkę Poulard, a Quimper – chrupiące crêpes-dentelles i Madame Katell. To właśnie Marie-Catherine Cornic (1857-1917), czyli Katell Cornic, jest matką owych znanych na całym świecie „koronkowych naleśniczków”. Są kulinarną dumą Quimper i jednym z bazowych składników francuskiego cukiernictwa.

I znowu wszystko zaczyna się od pomyłki, a właściwie zagapienia. Pewnego dnia w 1893 roku (według niektórych źródeł w 1886 roku) Katell Cornic za bardzo przysmażyła naleśnik, lecz zamiast go wyrzucić, złożyła w rulonik i spróbowała… A potem zaczęła piec ich coraz więcej i więcej i sprzedawać w swoich sklepikach przy ulicy des Gentilshommes oraz du Guéodet, a także na plaży w Dinard i Saint-Malo. Przepis trzymała w tajemnicy, dopiero przed śmiercią przekazała go pani Tanguy, która założyła naleśnikarnię „Les Délicieuses”. Tajemnica musiała się jednak wydać, bo coraz więcej miejscowych cukierników zaczęło trudnić się wyrobem crêpes dentelles. Do 1950 roku wyrabiano je ręcznie, obracając ośmiokrotnie naleśnik wokół ostrza noża. Potem produkcja została uprzemysłowiona i rolę człowieka przejęły maszyny, ale ponoć są jeszcze dziś tacy, którzy kultywują starą tradycję.  

Od 1920 roku istnieje marka gavottes produkowana obecnie przez grupę LOC Maria i dystrybuowana w 30 krajach. Gama kruchych wafelków cały czas się poszerza – w 2008 roku wprowadzono na rynek naleśniczek oblany karmelem ze słonego masła z Isigny, w 2012 – wytrawne wersje do aperitifu o smakach: pomidor i mozzarella, kozi ser i  czerwony pieprz, gouda i kumin, parmezan i bazylia. Najważniejszy jednak jest ten tradycyjny, z białej mąki, cukru, żółtek i masła. Bez niego trudno wyobrazić sobie kruche krążki w Royal Chocolat i wielu innych czekoladowych ciastach, w których specjalizują się francuscy cukiernicy.

Strona producenta:

http://www.gavottes.fr