Prowansalski krupnik.

Od razu weźmiemy słowo „krupnik” w cudzysłów, bo choć skojarzenia wizualne są dość oczywiste, w tej zupie nie ma kaszy, są natomiast ziarna pszenicy samopszy. Nazywana kawiorem pośród zbóż pszenica samopsza stanowi regionalną specjalność rolnictwa Górnej Prowansji. Jest najstarszą odmianą zboża uprawianą i spożywaną przez człowieka, która przetrwała do naszych czasów w formie pierwotnej, bez żadnych modyfikacji genetycznych. Jest bardzo zdrowa - cechuje się niską zawartością glutenu, a wysoką magnezu, fosforu oraz wapnia. Zawiera aż osiem aminokwasów egzogennych bardzo istotnych w naszej diecie.

Składniki:

200 g pszenicy samopsza

600 g łopatki jagnięcej

2 cebule

goździk

3 ząbki czosnku

5 łyżek oliwy

3 marchewki

1 por (tylko biała część)

2 rzepy

2 gałązki selera naciowego

bouquet garni

1,5 l wody

sól, pieprz

Pszenicę samopszę zalewamy wodą i namaczamy przez pół godziny. W tym czasie kroimy w kostkę marchewki, pora, rzepy, a mięso, seler i jedną cebulę w plastry. W drugą cebulę wbijamy goździk. Pokrojoną cebulę oraz mięso przysmażamy na oliwie w garnku o grubym dnie. Gdy lekko się zrumienią, dodajemy warzywa. Smażymy kilka minut (jeśli trzeba dolewamy nieco oliwy), zalewamy wodą i doprowadzamy do zagotowania. Usuwamy gromadzące się na powierzchni szumy. Dodajemy odcedzoną pszenicę i gotujemy godzinę na małym ogniu.

Zobacz też:

Pszenica samopsza