Trufle na tacy.
To piękne średniowieczne miasteczko zewsząd otoczone winnicami południowej Francji liczy niespełna 700 mieszkańców, ale w trzecią niedzielę stycznia, żeby skręcić z jednej uliczki w drugą, trzeba się przeciskać przez potężny tłum, w którym miejscowi mieszają się z rzeszą turystów, fotoreporterów i dziennikarzy. Magnesem, który niezmiennie przyciąga ich w te strony, są skarby ukryte w ziemi. „Czarne diamenty”, trufle, les rabasses, jak je się tutaj nazywa.
Malownicze Richerenches nazywane jest stolicą czarnej trufli wysokiej jakości. Ma to ścisły związek z plagą filoksery, która na początku XX wieku zdziesiątkowała lokalne winnice. W miejscu winorośli zasadzono wtedy dęby, drzewa sprzyjające hodowli trufli. W 1923 roku odbył się pierwszy targ truflowy, dziś uważany za największy w Europie (cotygodniowa sprzedaż sięga nawet 700 kg). Odbywa się w każdą sobotę od połowy listopada do połowy marca. W środku sezonu wydarzeniem, które przykuwa największą uwagę, jest msza truflowa, celebrowana ku czci Świętego Antoniego Wielkiego, patrona hodowców, poszukiwaczy i sprzedawców trufli, w ikonografii wyobrażanego ze świnką u boku (w Richerenches nadal wykorzystuje się świnie do wyszukiwania trufli). To podniosła uroczystość, której nie zbywa jednakże na widowiskowości. Bo w jakim innym miejscu i kościele zobaczymy w koszyczku na ofiarę... trufle? Taką ofiarę, zamiast datków pieniężnych, choć i te się zdarzają, składają w tym dniu wierni.
Geneza niezwykłej mszy sięga 1952 roku. Wobec braku funduszy na renowację zniszczonego wnętrza kościoła Świętego Dionizego nowy proboszcz parafii ksiądz Henri Michel-Reyne wpadł na pomysł zorganizowania składki w naturze – przyniesione przez wiernych trufle miały zostać sprzedane, a dochód ze sprzedaży przeznaczony na wspomnianą renowację. Msza stała się miejscową tradycją i od tej pory ta charytatywna akcja pomaga finansować bieżące inwestycje. W tym roku fundusze zostaną wykorzystane na renowację obrazu przedstawiającego wręczenie różańca Świętemu Dominikowi i Świętej Katarzynie Sieneńskiej. Od 1982 roku w organizacji wydarzenia uczestniczą członkowie Confrèrie du Diamant Noir et de la Gastronomie.
Msza rozpoczyna się o godzinie 10:30 rano i jest celebrowana częściowo w dialekcie prowansalskim. Miejsce trzeba rezerwować z wyprzedzeniem, bo zainteresowanie jest ogromne. Ci, którzy nie znajdą go w kościele, mogą śledzić przebieg mszy w Domu Templariuszy (założona w średniowieczu tutejsza komturia zakonu była największą w Prowansji), gdzie jest emitowana na dużym ekranie. W trakcie mszy trufle są błogosławione, po jej zakończeniu członkowie bractwa oraz wszyscy zgromadzeni w kościele i przed kościołem formują procesję i ruszają w stronę budynku merostwa. Tutaj na placu przed budynkiem wszystkie trufle są ważone, a następnie licytowane. Aukcję prowadzi wielki mistrz. Emocji nie brakuje, bo chętnych, by za 50 euro kupić ważący 60 gramów grzyb nie zbywa. Dochód ze sprzedaży osiąga zwykle kwotę od 3 do 5 tysięcy euro.
Zwieńczeniem uroczystości jest wspólny aperitif pod gołym niebem oraz kolacja przygotowana pod egidą bractwa. Liczba miejsc jest ograniczona, a rezerwacje przyjmowane są kilka miesięcy wcześniej. W menu oczywiście rządzi trufla. Nie jest to jedyna okazja do posmakowania dań na bazie trufli w Richerenches. Sobotnim targom przez cały sezon towarzyszą degustacje omletu z truflą. Najbliższe już 23 stycznia!
fot. © Office de Tourisme de Richerenches, Borezee
Przeczytaj też:
- 2022
- 2020
- 2019
- 2018
- 2017
- 2016
- 2015
- 2014
- 2013