Z klasztoru na giełdę.

Dlaczego financiers - finansiści, których my tu przemianujemy na bardziej wdzięczne finansistki? Ano dlatego, że te słodkie migdałowe ciasteczka powstały w cukierni mieszczącej się niedaleko paryskiej Giełdy, do której często zaglądali jej pracownicy. Około 1890 roku cukiernik Lasne wymyślił, że popyt na ciasteczka wzrośnie, jeśli nada im kształt sztabek złota. Tak naprawdę wykorzystał przepis już istniejący, bo ciasteczka na bazie białek, migdałów i cukru były specjalnością lotaryńską. Nazywały się wizytkami (visitandines) od nazwy zakonu wizytek w Nancy. W formie koła lub owalu siostry wypiekały je już ponoć od XVII wieku. Inspirując się lotaryńską recepturą, Lasne zmienił jednak tradycyjny kształt ciasteczek i w ten sposób powstały financiers.

Po przepis na finansistki sięgnęliśmy do zaprzyjaźnionego bloga O Francji, Francuzach i języku francuskim. Justyna często częstuje nimi swoich gości, którzy - jak twierdzi - potrafią bić się o okruszki, a koleżanki błagają o przepis. Spróbujcie sami, tylko nie liczcie kalorii :-) .

Składniki :

4 białka
50 g mąki
50 g zmielonych migdałów
150 g cukru pudru
85 g masła  
płaska łyżeczka ekstraktu migdałowego

Piekarnik rozgrzewamy do temperatury 180°C. W garnku na małym ogniu topimy masło, aż uzyska lekko brązowy kolor (to tzw. beurre noisette), uważając przy tym, żeby go nie spalić. Białka ubijamy na sztywną pianę. Do miski wsypujemy cukier, zmielone migdały oraz mąkę, dodajemy ubite białka i dobrze mieszamy szpatułą. Wlewamy ekstrakt waniliowy i roztopione masło. Mieszamy, aż otrzymamy ciasto o jednolitej konsystencji. Wypełniamy nim foremkę do finansistek i wstawiamy do piekarnika na około 20 minut.

Zobacz też pokrewne przepisy :

Tarta Bourdaloue 

Magdalenki  

Makaroniki