Locus ameonus, czyli przechadzka po Moret-sur-Loing
20 sierpnia 2015
Locus ameonus,

Jedno z najpiękniejszych francuskich miasteczek zrzeszone w stowarzyszeniu Le Plus Beaux Détours de France, a przy tym ojczyzna najstarszych francuskich cukierków.

 

Po tej ziemi stąpali legioniści Juliusza Cezara, d’Artagnan pilnował uwięzionego w wieży Fouqueta, a Maria Leszczyńska zatrzymała się tu w przeddzień ślubu z królem Francji. Tutaj też zanocował Napoleon podczas słynnego „lotu orła”, czyli marszu na Paryż po ucieczce z Elby. Wtopione w zieleń lasów Fontainebleau Moret-sur-Loing (Ile-de-France) ujmuje bukolicznymi pejzażami oraz bogactwem architektonicznego spadku po średniowieczu.

 

Pierwsza pisemna wzmianka o miasteczku pochodzi z datowanego na 850 rok dokumentu związanego z synodem biskupów. W 1076 roku miasto włączono w obręb domeny królewskiej. Na trzy następne stulecia stało się rezydencją królów Francji. Jako pograniczny gród warowny między królestwem francuskim a księstwem Burgundii miało strzec przejścia przez rzekę Loing i było dobrze ufortyfikowane. Chroniły je grube na 2 metry i wysokie na 15-20 metrów mury o długości 1400 m, wyposażone w 20 baszt. Wjazd do miasta odbywał się przez trzy bramy, z których dwie przetrwały do naszych czasów.

 

Najstarszym zabytkiem w mieście jest dwunastowieczny romański kościół stanowiący część większego założenia zakonnego Le Prieuré de Pont Loup. Z XII wieku pochodzi też donżon należący do nieistniejącego już zamku królewskiego oraz most na rzece, w późniejszych wiekach mocno zniszczony i rozbudowywany w XIX wieku. Rozlokowane na dwóch poziomach rozległe piwnice datowane na XIII wiek służyły dawniej jako składy. Perłą architektury sakralnej miasteczka jest zbudowany między XIII a XV wiekiem gotycki kościół pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny wyposażony w renesansowe organy.

 

01_vivelacuisinepl_moret_600px_882 

02_vivelacuisinepl_moret_600px_883

 

Piękno architektury i przyjemne plenery nad rzeką, ocienioną szpalerem drzew, przyciągały malarzy, szczególnie impresjonistów. Są tematem wielu obrazów Alfreda Sisleya, który tutaj zamieszkał i zmarł w wielkim ubóstwie. Urokliwe zakątki miasteczka przyciągały też filmowców. Kręcono tu między innymi sceny do filmu Cyrano de Bergerac.

 

09_vivelacuisinepl_moret_hor_600px_600

 

Turystom Moret-sur-Loing oferuje wiele możliwości miłego spędzenia czasu. Po mieście mogą nas oprowadzić przewodnicy wcielający się w rolę malarza, rybaka, minstrela i króla Francji i opowiadający jego historię z perspektywy tych postaci. Lubiący aktywnie spędzać czas mogą wybrać spływ kajakowy albo przejażdżkę rowerową, a miłośnicy cukierków muszą koniecznie wybrać się do Muzeum Cukierków Mniszek z Moret-sur Loing, położonego w dawnym młynie na rzece oraz sklepu naprzeciw kościoła, mieszczącego się w budynku, w którym wymyślono przepis. Te najstarsze francuskie cukierki robiły furorę na dworach Ludwika XIV i XV, przypadły do gustu także Napoleonowi, a Sarah Bernardt miała ponoć w zwyczaju rozgrzewać sobie nimi głos przed występami. Ich historię opowiedzieliśmy w osobnym artykule, który znajdziecie pod tym linkiem.

 

07_vivelacuisinepl_moret_hor_600px_600

 

 

Przeczytaj też:

 

Cukierki mniszek z Moret-sur-Loing

Wycieczka do Chantilly

Provins

 

Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i wyszukiwarka przepisów
ARCHIWUM