O „jajkach przeglądanych pod światło” i słomie, która chroni je przed stłuczeniem, maśle z Isigny, żabach z Riom, które nie wszystkim jednak przypadają do gustu oraz o pokrewieństwach między kuchnią a biblioteką. Fragmenty z "Almanachu smakoszy" Aleksandra Baltazara Grimoda de la Reynière, część I.
Bywało, że aby móc z nim zjeść kolację, trzeba było najpierw wypić siedemnaście filiżanek kawy. To był rodzaj sprawdzianu, inicjacji. Ale cóż to były za uczty… O fameux soupers wyprawianych przez Aleksandra Baltazara Grimoda de la Reynière plotkował cały Paryż. Ale ten ekscentryk był nie tylko reżyserem zdumiewających kulinarnych happeningów. Do historii przeszedł jako jeden z największych gastronomów, pierwszy krytyk kulinarny, twórca podwalin pisarstwa i dziennikarstwa gastronomicznego
W maju 2013 roku na dorocznej gali Francuskiej Izby Handlowo-Przemysłowej w Hong Kongu, której Pierre Hermé był gościem honorowym, jego makaronik Haute Couture został sprzedany za cenę 21 tysięcy dolarów na licytacji pod młotkiem François Curiela z domu aukcyjnego Christie's. Brytyjski ‘The Observer’ zaliczył jego czekoladowe ciastko do 50 najlepszych rzeczy, które można zjeść na świecie.
16 listopada 2010 roku posiłek gastronomiczny Francuzów został wpisany na Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego Ludzkości UNESCO.
Restauracja Drouant – to tutaj co roku przyznaje się najsłynniejsze francuskie wyróżnienia literackie: Nagrodę Goncourtów i Nagrodę Renaudota.
ARCHIWUM
- 2022
- 2020
- 2019
- 2018
- 2017
- 2016
- 2015
- 2014
- 2013
